Przydzielono jej specjalną misję. Wraz ze swoim bratem miała zstąpić z nieba i unicestwić zło. Dobrze zrozumieliście. Ona nie żyła. Ona była aniołem. U nich na górze nie było zła. Było ono na ziemi. Powoli ogarniało całą planetę. Rudowłosy anioł wraz ze starszym bratem pojawili się na ziemi o zachodzie słońca. Oboje musieli pozbyć się swoich skrzydeł. Różnili się od śmiertelników mało zauważalnymi różnicami. Byli bardziej zwinni. Byli bardzo dobrze zbudowani. Byli bardzo piękni. Szybko opanowywali nowe umiejętności. Mieli bardzo dobrze wyczulone zmysły. Weszła do domu. Był późny wieczór. Weszła na górę. Chciała zapoznać się ze swoim nowym pokojem. Gdy przekroczyła jego próg od razu uderzył ją zapach nowych mebli. Podeszła do biurka wykonanego z sosny. Na blacie leżał bok, a obok niego zaostrzony ołówek. Usiadła na kręconym fotelu i chwyciła przyrząd do ręki. Po woli poruszała ołówkiem po papierze. Trwało to wieki. Kilkanaście prób spełzło na niczym. Jednak anioły szybko si