Przejdź do głównej zawartości

[10] Leonesca "Szantaż"



Każdy ma swój kosmos...
Znalezione obrazy dla zapytania francesca leon gif
Leonesca (Francesca & Leon) 

   Zdradziła męża. Nie przyznała się do tego. Wiedziała o tym jedynie jej najlepsza przyjaciółka. Jeden jedyny raz go zdradziła. To był jeden wieczór. Jedna chwila zapomnienia. Spotkała swojego byłego chłopaka. Spotkali się w rzadko odwiedzanej knajpce. Pili alkohol, bawili się, a później spędzili wspólnie noc w hotelu. Tamtego dnia pokłóciła się z mężem. Gdy obudziła się obok szatyna nie żałowała mile spędzonego wieczoru. 

   To był zwyczajny dzień. Jak co dzień poszła do sklepu po bułki, by zrobić sobie i mężowi śniadanie. Wróciła do domu. Gdy przygotowała kanapki z serem usiadła przy stole i zaczęła czytać gazetę. Z niechęcią przeglądała strony nudnego czasopisma. Nagle usłyszała dźwięk przychodzącego SMS. Na wyświetlaczu pojawił się napis: Numer Zastrzeżony.
   Otworzyła wiadomość. Zastygła w bezruchu. Nie wierzyła, że to prawda. Nie mogła znieść, że ktoś te kilka tygodni temu jednak ich widział. Chwyciła się zrozpaczona za głowę. Jeszcze raz przeczytała wiadomość. Nie... To nie może być prawda.... Przeczytała tekst jeszcze kilka razy.

Widziałam was razem.
Za milczenie chcę pół miliona. 
Jutro w parku o siódmej wieczorem. 
Jeśli się nie zjawisz wszystko mu powiem. 

   Przerażona kobieta szybko wybiegła z domu. Postanowiła się spotkać ze swoją przyjaciółką. Wsiadła w samochód. Pojechała do jej domu. Szybko wysiadła z auta i podbiegła do drzwi. Nie pukała tylko wpadła bez zapowiedzi do środka. Camila siedziała przy niewysokim biurku z szklanką koniaku w ręce. 
-Mamy problem! - krzyknęła przerażona Francesca. 
-Uspokój się. Wytłumacz mi co się stało.
-Ktoś o  tym wie, że zdradziłam Leona. Gdy czytałam gazetę dostałam wiadomość. Do jutra muszę załatwić pół miliona. To jakaś dziewczyna. Pisała w trzeciej osobie. Mam się z nim spotkać jutro w parku o dziewiętnastej. Camila co ja mam zrobić? Nie zdobędę takiej kwoty do jutra. Muszę wyciągnąć tą kwotę z kąta. Założyliśmy je z Leonem od razu po ślubie. Mamy tam trochę oszczędności. Muszę to jakoś naprawić. Nikt nie może się dowiedzieć, że go zdradziłam. To była tylko chwila słabości.
-Fran uspokój się. Nie musisz wyciągać pieniędzy z banku. Pożyczę ci całą kwotę. Wszystko będzie dobrze naprawdę. 
   Rudowłosa nie przestawała popijać alkoholu. Powoli sączyła mocny trunek. Nie spojrzała ani razu w stronę przyjaciółki. Od początku była sceptycznie nastawiona do jej zdrady i Włoszka dobrze o tym wiedziała. Pomagała jej teraz jedynie ze względu na przyjaźń, która je łączyła. Cami nie miała męża. Nie miała narzeczonego, ani żadnego chłopaka. Po części trochę zazdrościła przyjaciółce. 
-Dziękuje dziękuje. Jesteś wielka. - uradowana Francesca Verdas przytuliła Camilę Torres. 
   Rudowłosa oderwała się od półpełnej szklanki i podeszła do końca olbrzymiego pokoju. Odwiesiła obraz na którym widniał jej autoportret. Jednym ruchem otworzyła sejf i wyjęła z niego potrzebną gotówkę. Po chwili pieniądze znalazły się w torebce Francesci, a uszczęśliwiona dziewczyna ją przytuliła.  
   Włoszka wyszła z uśmiechem z domu przyjaciółki. Pojechała do domu. Czekał tam na nią już Leon. Uśmiechnęła się do niego niepewnie. Podeszła do niego i przytuliła. 
-Gdzie byłaś? - zapytał całując ją w szyję. 
-U Camili - odezwała się Francesca odwzajemniając pieszczotę. - Muszę iść coś sprawdzić. - uciekła od niego zwinnie. 
   Kobieta weszła na górne piętro i przygotowała ubrania na jutrzejsze spotkanie w parku. Po chwili położyła się do łóżka. Nie czekała na Leona. Zazwyczaj było krótkie minięcie się w drzwiach i koniec. Żadnych wspólnie spędzonych chwil. Czułe słowa w ich związku były rzadkością. Pobrali się kilka lat temu. Nie kłócili się. Na początku byli szczęśliwi, a potem wszystko zaczęło się sypać, ale oni nie zwracali na to uwagi.
   Nadszedł kolejny dzień. Obudziła się bardzo późno. Było po dwunastej. Ubrała się w przygotowane ubrania. Czekała na siódmą w salonie. Patrzyła jak zahipnotyzowana w zegar wiszący na ścianie. Czas mijał bardzo wolno. Ciągnął się w nieskończoność. Gdy wybiła godzina osiemnasta zerwała się na równe nogi. Powoli zjadła śniadanie, a później wyszła z domu. Wsiadła do auta. Za pół godziny miała się spotkać z szantażystką. Ruszyła....
   Na siódmą była w parku. Od razu zrozumiała kto jest adresatem tajemniczego listu. Dziewczyna miała na głowie chustę i co chwila niespokojnie się rozglądała. Włoszka szybko do niej podeszła. Położyła na jej ramieniu dłoń.
-Mam pieniądze. 
   Nastolatka wyglądała na przerażoną. Ze zdziwieniem patrzyła na Francesce. Widać było, że nie rozumiała o co chodzi.
-Nie rozumiem o co pani chodzi. Ja nie chcę żadnych pieniędzy.
   Francesca pokazała jej SMS. Nastolatka zszokowana otworzyła ze zdziwienia usta. Wzięła do ręki komórkę. Przeczytała kilkakrotnie wiadomość. 
-Przepraszam bardzo. Ja naprawdę nie chciałam tej wiadomości wysłać pani. Pomyliłam numer. Chciałam wysłać tą wiadomość dziewczynie mojego brata. Ostatnio przyłapałam ją na zdradzie. Ten szantaż miał spowodować jej wyrzuty sumienia. Ona musi zostawić mojego brata! - nastolatka zaczęła płakać.
-Myślisz, że ona go nie kocha? - zapytała Francesca.
-Jakby go kochała to, by go nie zdradziła. 
   Włoszka pożegnała się z dziewczyną i wróciła do domu. Przez tę rozmowę Włoszka coś zrozumiała. Zrozumiała, że tak naprawdę nigdy nie kochała Leona. W głowie ciągle słyszała jedno zdanie: "Jakby go kochała to, by go nie zdradziła." Ten szantaż nie miał dotyczyć jej, ale mimo to coś zrozumiała. Gdy wróciła do domu. Wyznała mężowi prawdę. Powiedziała mu o  zdradzie. Rozeszli się. Wzięli rozwód. Nigdy więcej się nie spotkali. Nigdy ON jej nie wybaczył.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak wam się podoba?
Większość z was chciała z Leonescą, więc proszę bardzo to dla was.
Ten OS nie ma specjalnej dedykacji.
Dziki za ponad 1000 wyświetleń. 

Całuski ;**

Justyna <3
    
                                                

Komentarze

  1. Super. Niesamowity. Szkoda jednak, że znowu to jes smutne. Zrób happy and. Bardzo mi si podoba ten motyw. ZDRADA przetażające. Nikomu tego nie życzę. SWEET! SWEET! Ja już mówiłam, że to jest SWEET??
    Czekam na kolejny. Ciekawe o jakiej parze teraz. Może o em... Leomiła sama nie wiemalbo Dieletta.

    To jeszcze raz czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak szczerze to mi się bardzo podoba. No, tylko szkoda, że jest smutny. Bierze Cię chyba jakaś mania. Teraz się zastanów nad happy endem. No bo wiesz Leoncesca to moja ulubiona para, więc trochę smutno ;(
    A ja na początku myślałam, że ta szantażysztka to nikt inny jak Camila. Porabiasz zaskoczyć :D
    Hmmm to może teraz Leonara?? Byłoby sweet <3
    Czekam. Albo Tomasetta proooooosze!!!
    Czekam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. No świetne, jesteś genialna <3
    Moja kochana <3
    Jeśli mogłabym prosić, to napisz teraz o Marmi (Cami i Marco) specjalnie dla mnie. Bardzo proszę! :*
    Pozdrawiam, Cande ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Justyna, podasz mi swój numer gg? Lub link do fb? Mam do ciebie ważną sprawę :)

      Usuń
  4. Świetne , tylko liczyłam na więcej Leoncesci :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

[22] Guzmadia "Na ciebie mogę czekać wiecznie"

                                                                 –   Jak się masz? –   Nigdy nie było lepiej. Guzmadia (Nadia & Guzman) Nieprzytomnym wzrokiem patrzył w przezroczystą taflę wody. Nigdy nie czuł takiej pustki i szczęścia jednocześnie. Nie wiedział, co się z nim dzieje i dlaczego to się z nim dzieje. Szukał jakiegoś powodu, wyjaśnienia tej sytuacji, ale choć bardzo się starał, nie potrafił. Gdy próbował sobie przypomnieć dzień, w którym się w niej zakochał, gubił się w zeznaniach. Może kochał ją od zawsze, a te uczucie niechęci było jedynie reakcją obronną? Może nie był gotowy, aby się zakochać, więc próbował uciec od tych emocji? Była tu… Zaledwie kilka dni temu, a on przypominając sobie ten moment, pamiętał każdy szczegół. Wiedział jaki kolor miała jej chusta, jak zachowywały się jej włosy, ale najbardziej w pamięci utkwił mu jej wzrok. Pierwszy raz poczuł, że ktoś patrzy naprawdę na niego i

[23] Dramione "Kładź się, Granger"

„(…) ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze”   Dramione (Hermiona & Draco) Przez całe życie wpajano mu poglądy, które definiowały jego osobę, jednocześnie pozbawiając go własnego ja. W pewnym momencie zapomniał o tym, kim jest w rzeczywistości i granie kogoś innego przychodziło mu z łatwością. Gdyby ktokolwiek powiedział mu, że czarne jest białym, uwierzyłby. Czuł się jak manekin, szmaciana lalka, którą ktoś kieruje, ciągnąc za niewidzialne sznurki. Chciał uciec z tego teatru kukiełek, ale bał się. Bał się, ale to nie jego rodzice napawali go lękiem, lecz świat, w którego zrozumienie nie wierzył. Bo kto uwierzyłby w to, że śmierciożerca nie wierzy w potęgę Lorda Voldemorta i jedyne czego chce, to uwolnić się spod jego władzy? Ale teraz to był koniec… Czarny Pan został pokonany, a więc czemu   Draco nie potrafił się teraz tym cieszyć? Czemu budził się z krzykiem? Jednak nie to niepokoiło go najbardziej, ponieważ szybko przywykł

[Zamówienie 19] Leomiła "Pośród fal" cz.1

Nie ma nic gorszego, niż ludzie,  którzy próbują stać się kimś,  kim nigdy nie będą... Leomiła (Leon & Ludmiła) Uwagi: +18, Happy End Dedykacja: Dla was wszystkich    Wbiegł do domu. Zdjął swój brązowy, skórzany płaszcz i zawiesił go na wieszaku. Nie sądził, że wydarzenia z poprzedniego lata będą się zanim ciągnęły do tej pory. Tego wszystkiego było dla niego za dużo. Miał już tego dość. Każdy jego krok śledziło stado fotoreporterów. Gdyby mógł, zamknąłby im wszystkim usta. Chciał zapomnieć o tym słonecznym lecie, podczas którego jego życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Pragnął wymazać to wspomnienie z pamięci, tylko ten jeden dzień. Sława nie była dla niego, przygniatała go.    Udał się do kuchni. Zaparzył sobie herbatę i z kubkiem gorącego napoju usiadł na skórzanej kanapie. Kiedyś przesiadywał na niej godzinami, ale to minęło. Teraz nie miał na to tyle czasu. Jego wzrok padł na lustro. Ujrzał w nim mężczyznę, który nie chciał już żyć, miał doś