Para: Vioxi (Viola i Maxi)
Osobiste uwagi: -
Z dedykacją dla Naty Dominguez :*
"Piszę do Ciebie,
Bo pragnę byś mi wybaczyła."
Wiedział, że zawinił. Wiedział, że siedzi w tym więzieniu z własnej winy. On zabił. Nikt go nie wrobił. Zabił, bo chciał się zemścić. Jego była żona kilkanaście lat temu została zgwałcona. Mężczyzna szukał winowajcy przez trzy lata. Analizował każdy dowód z osobna, każdy najmniejszy szczegół z opowiadania swojej byłej żony i w końcu go znalazł. Był to sławny aktor. Kilka dni zajęło Maxi'emu przeanalizowanie jego planu zajęć i zastawienie pułapki.
Zabił go i tego nie żałował. Zabił go z zimną krwią i gdyby miał wybór to zrobiłby to samo. Chciał pomścić swoją byłą żonę. Gdy był już gotowy, by go zabić dostał wiadomość. Poinformowali go o śmierci jego byłej żony. Dobrze wiedział czemu to zrobiła. Codziennie dzień w dzień przez te kilkanaście lat rozpamiętywała ten gwałt. Nigdy nie złożyła zeznań na policji. Myślała, że to jej wina. Myliła się. Bała się tych wszystkich zeznań na policji i w prokuraturze. Bała się, że będzie musiała wszystko przeżywać odnowa.
Mimo wszystko gdzieś głęboko w środku czuł żal. Wiedział, że skrzywdził żonę tego mężczyzny. Był pewien, że ta kobieta nie wiedziała co kilkanaście lat temu zrobił Leon Verdas. Postanowił napisać do niej list. List, w którym wszystko wyjaśni. Wyjaśni i przeprosi.
Poprosił strażnika o kartkę i długopis. Nie myślał o tym co pisze. Tego listu nie pisał jego rozum, lecz serce.
Droga Violetto Verdas!
Piszę ten list, by coś wyjaśnić. Chcę wyjaśnić czemu zabiłem Twojego męża.
Chcę byś wiedziała, że Twój zmarły mąż kilkanaście lat temu zgwałcił moją ukochaną. Przez niego popełniła samobójstwo. Ona nie żyję przez niego, więc postanowiłem go ukarać. Zmarłym należy się szacunek, ale ja nie mogę napisać o nim żadnego miłego słowa. Twój mąż zasłużył na śmierć. Nie mam Ci nic więcej do napisania.
Mam nadzieję, że zrozumiesz dlaczego to zrobiłem.
Mimo wszystko gdzieś głęboko w środku czuł żal. Wiedział, że skrzywdził żonę tego mężczyzny. Był pewien, że ta kobieta nie wiedziała co kilkanaście lat temu zrobił Leon Verdas. Postanowił napisać do niej list. List, w którym wszystko wyjaśni. Wyjaśni i przeprosi.
Poprosił strażnika o kartkę i długopis. Nie myślał o tym co pisze. Tego listu nie pisał jego rozum, lecz serce.
Droga Violetto Verdas!
Piszę ten list, by coś wyjaśnić. Chcę wyjaśnić czemu zabiłem Twojego męża.
Chcę byś wiedziała, że Twój zmarły mąż kilkanaście lat temu zgwałcił moją ukochaną. Przez niego popełniła samobójstwo. Ona nie żyję przez niego, więc postanowiłem go ukarać. Zmarłym należy się szacunek, ale ja nie mogę napisać o nim żadnego miłego słowa. Twój mąż zasłużył na śmierć. Nie mam Ci nic więcej do napisania.
Mam nadzieję, że zrozumiesz dlaczego to zrobiłem.
Skazaniec Maximiliano Ponta.
Mężczyzna odłożył długopis i kartkę na swoje łoże. Popatrzył na białą kartkę i złożył ją na pół. Na niej napisał adres kobiety i jej nazwisko. Po chwili podał strażnikowi list i usiadł na łóżku. Spodziewał się, że ta kobieta mu nie wybaczy. Jednak ten list wszystko zmienił. Wyrzucił z siebie to co czuł. Przeprosił ją i to się liczyło. Teraz mógł spróbować zapomnieć.
Położył się spać. Miał zamiar zasnąć. Przykrył swoją twarz poduszką i próbował zasnąć. Gdy zamknął oczy usłyszał dudnienie w kraty jego celi. Spojrzał w tamtą stronę. Zobaczył strażnika.
-Przed chwilą przyszedł do nas z powrotem listonosz. Przyniósł coś dla ciebie.
Mężczyzna wstał osłupiały z miejsca i podszedł do strażnika. Przyjął od niego kopertę i szybko ją otworzył. Na białej kartce były napisane tylko dwa słowa.
"Wybaczam Ci"
Tylko dwa słowa, a wiele znaczyły dla Maxi'ego. Wiedział, że kobiecie na pewno trudno było mu wybaczyć. Był bardzo wdzięczny tej kobiecie.
Mężczyzna uśmiechnął się i postanowił położyć się spać. Zasnął z uśmiechem na ustach. Teraz czekało go lepsze życie bez najmniejszych wyrzutów sumienia. Teraz wystarczy posiedzieć w celi jeszcze przez pięć lat. Zasnął, a w jego głowie nadal brzmiały dwa słowa: "Wybaczam Ci".
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak wam się podoba?
Zrealizowane zostało drugie zamówienie.
Niedługo kolejne zamówienie zostanie zrealizowane.
Następny OS za 2 komentarze.
Justyna <3
Nie, no ja się zastanawiam skąd Ty bierzesz te pomysły.
OdpowiedzUsuńCoś, coś mi się jednak kojarzy wziełaś pomysł może z jakiejś książki? Nie wiem coś mi świta. Nie ważne.
Justynko Ty masz taki ogromny talencior. Ślicznie na prawdę ślicznie.
Czekam na next.
Pozdro.
Popieram Carrots. Skąd bierzesz te pomysły? Kurde.
OdpowiedzUsuńOgromny talent masz! Nie żartuję :3
Czekam na następnego OS'a
Pozdrawiam :D
PIĘKNY! POPIERAM ALEXANDRĘ I CARROTS !
OdpowiedzUsuńHej.
OdpowiedzUsuńSory, za spóźnienie. Mój zapłon.
O mamma mia! Ona ma tysiąc pomysłów.
Czemu to mi się kojarzy z takim starym serialem ,,Morze miłości"
leciało kiedyś. Pewnie nie oglądałaś:PP
Mimo, że było tam o WIELE inaczej to mi się skojarzyło.
Popieram dziewczyny, nie rozumiem Cię .
Za dużo pomysłów, my się chyba nie dogadamy.
Dziękuje za dedykacje<333 ♥♥
Czekam na następny. <3
kiedy następny? Fajny Os!
OdpowiedzUsuń