Jak zwykle siedząc za biurkiem popijała podwójną latte. Stukała za wzięcie w klawisze klawiatury wysyłając zaproszenia na wernisaż swoich prac w galerii sztuki. Wysłała już prawie wszystkie wiadomości gdy nagle otrzymała wiadomość. Na ekranie jej telefonu widniała mała koperta. Numer nieznany. Z ciekawości przeczytała wiadomość.
Uśmiechnęła się pod nosem i wróciła do wysyłania e-mali. Zorientowała się, że wiadomość została wysłana przez jej byłego chłopaka. Zerwała z nim kilka miesięcy temu, ale nadal byli przyjaciółmi. Wiedziała, że chłopak o niej nie zapomniał. Wiedziała, że mu nadal na niej zależy. Jednak od pewnego czasu to przeradzało się już w obsesję. Wydzwaniał do niej nocami, a gdy odrzucała połączenie to wysyłał jej setki wiadomości. Każda miała ten sam przekaz.
PRZECZYTAJ LEGENDĘ O MOŚCIE WESTCHNIEŃ!
Rudowłosa pomyślała przez chwilę. Pamiętała Most Westchnień. Właśnie przy nim się pierwszy raz spotkała z Federiciem. Od razu się w nim zakochała. Rudowłosa postanowiła przepłynąć się z chłopakiem gondolą. Był zachód słońca. Oboje wsiedli do łódki. Nurt rzeki doprowadził ich pod most. Tam Włoch ją pocałował, a ona pogłębiła ten pocałunek.
Pamiętała wszystko jakby to się wydarzyło wczoraj. Każdy najmniejszy detal pozostał w jej pamięci. Pamiętała co słyszała, czego dotykała i co czuła w tamtej niezwykłej chwili. Pamiętała co czuła przy swoim pierwszym w życiu pocałunku.
Przez chwilę analizowała pewien aspekt w swojej głowie, a po chwili w wyszukiwarkę Google wpisała hasło: Most Westchnień; Legenda. Wyskoczyło jej kilkanaście stron. Weszła w jedną z nich i zaczęła uważnie czytać.
Istnieje legenda. Legenda bardzo stara, ale prawdziwa. Zawsze przy zachodzie słońca gdy dwójka ludzi prawdziwie zakochanych wsiądzie do gondoli i pocałują się przepływając pod mostem ich los będzie złączony na zawsze. Ich drogi będą się krzyżować dopóki się nie połączą. Osoby, które zostały połączone tym niezwykłym zaklęciem nigdy nie znajdą nikogo innego.
Pod tekstem napisanym dużymi, pochyłymi literami przeczytała dopisek wykonany bardzo drobnym pismem. Przeczytała go uważnie.
W tym roku odnotowano we Włoszech trzy tysiące sześćdziesiąt dziewięć przypadków, w którym magia Mostu zdziałała cuda.
Dziewczyna zaczęła gwałtownie nabierać powietrza do ust. Nie mogła w to uwierzyć. Powtarzała sobie w myślach: To nie może być prawda! To nie może być prawda! Na pewno nie! Zacisnęła powieki. Od tak dawna próbowała wyrzucić go ze swojej głowy, a jak już myślała, że ich bardzo dobra relacja to tylko przyjaźń dowiedziała się, że są na siebie skazani na wieki.
Po chwili dostała kolejnego SMS od Federica o tej samej treści. Wstała z miejsca. Wyszła z pustej galerii zamykając ją szybko na klucz. Zatrzymała taksówkę i podała kierowcy adres. Po chwili znalazła się na miejscu. Stała przed gigantycznym hotelem. Wpadła jak burza do hotelu i wsiadła do windy wciskając przycisk na ostatnie piętro. Po chwili już była na miejscu.
Pięknie udekorowane mieszkanie należało do jej byłego chłopaka. Siedział na czarnej kanapie popijając swój specjał. Podeszła do niego, a gdy była już blisko odwrócił się w jej stronę.
-Spodziewałem się ciebie - odpowiada ze stoickim spokojem.
-Na pewno nie da się znaleźć sposobu na odczynienie tego zaklęcia? Ja chcę kogoś pokochać. Nie chcę być przez całe życie sama - odpowiada zrozpaczona rudowłosa,
-Camila. Nie musisz być sama. Może ten jedyny jest tuż pod twoim nosem? - szepczę wpatrzony w oczy dziewczyn.
Po chwili oboje przybliżają się do siebie. Złączają usta w delikatnym pocałunku. Pocałunku, który mógł by dla nich trwać wieczni. Pocałunku identycznym jak ten spod Mostu Westchnień.
Teraz oboje są szczęśliwi. Szczęśliwi razem. Nawet nie próbowali odczynić magicznego zaklęcia, przecież tak naprawdę ono ich połączyło. Połączyła ich wiara, że to może być prawda. Nie szukali nikogo innego. Jej największe marzenie się spełniło. Znalazła swoją drugą połówkę, która ją kochała, a zarazem była jej najlepszym przyjacielem.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak wam się podoba?
Femi specjalnie dla Cande, aby Cię natchnęło na swojego OS.
Dzięki za kolejne nominacje <3
Zrealizuję je już niedługo ; )
Justyna <3
No dziękuję bardzo, jest świetny ! <3
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd ty bierzesz te pomysły na Os'y :O
Jesteś genialna! <3
Całuski, Cande ; )
Świetny OS. Sory tym razem się nie rozpisze. Nie mam weny.
OdpowiedzUsuńPozdro
Kocham
Anonimek
Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz! :*
Uwielbiam czytać twoje dzieła! :3
http://de-nada-sirve-el-odio.blogspot.com/