Ja nie będę czekać, aż miłość zaskoczy
i mnie porwie, jak Ty to mówisz...
Fande (Candelaria & Facundo)
Osobiste uwagi: Zdrada.
Z dedykacja dla: Martyny<3, Juli<3 i Justyny<3
Karol Zosię całuje,
A ja to wszystko rysuję.
Podobno ładnie szkicuję,
Ale na pewno piękniej maluję.
Zosia i Korol chodzą do szkoły,
A tam chodzą dwa matoły.
Są to dwaj chłopacy,
Którzy nie będą mieć w przyszłości pracy.
Imion im wam nie zdradzę
Ale spotykania z nimi na pewno wam odradzę.
Pamiętała dokładnie dzień, w którym napisała ten wierszyk. Była zła na cały świat, bo mama kupiła jej zamiast kredek i kolorowych długopisów zwykły, drewniany ołówek. Teraz dziewczyna śmiała się z tamtych wydarzeń, ale wtedy była bardzo wściekła.
Dziewczyna postanowiła wyjść na dwór. Było już późno, ale nie bała się, że ktoś mógły ją zaatakować. Rudowłosa nie należała do bojaźliwych. Gdy ludzie na nią patrzyli od razu rzucała im się w oczy olbrzymia blizna znajdująca się na jej policzku. Candelaria wiele przeszła.
Usiadła na pniu drzewa połamanym przez wichurę. Burze były u nich rzadkością, a jak już się pojawiały były bardzo gwałtowne. Dziewczyna przymknęła powieki i położyła się opierając się o brudny pień drzewa. Jednak brudna bluzka i spodnie jej nie przeszkodzały jej w spominaniu tamtych czasów. Tak odległych, a żywych wspomnień. Dłoń dziewczyny instynktownie dotknęła policzka.
Od razu po zajęciach pobiegła do jego domu. Chciała mu zrobić niespodziankę. Powoli otworzyła drzwi uwarzając, by te nie wydały rzadnego, najcichszego dźwięku. Weszła do środka. Cisze przerywały głośne jęki. Jęki dziewczyny. Powoli udała się do źródła tych dźwięków. Był to pokój Facunda. Candelaria otworzyła drzwi i to co zobaczyła przeraziło ją. Jej chłopak i jej najlepsza przyjaciółka kochali się ze sobą. Rudowłosa odwróciła się i zaczęła biec w stronę drzwi wejściowych. Pokonywała stopnie schodów z szybkością światła. Nagle poczuła , że ktoś szarpie jej koszulkę w kwiaty. Nie chciała dać za wygraną. Próbowała uciec i wtedy spadła z tych piekielnuch schodów.
Obudziła się kolejnego dnia. Była w szpitali. Leżała sama w sali i nikt na nią nie czekał. Wtedy poczuła olbrzymi ból na prawym policzku. Krzyknęła z bólu, a po chwili obok niej zjawił się jej lekarz prowadzący. Wyjaśnił jej, że rozcięła sobie poloczek przy upadku. Wytłumaczył, że w tym miejscu pozostanie jej blizna na zawsze, a w jej głowie zaświtała jedna jedyna myśl. "Jest to pamiątka, która nigdy nie pozwoli zapomnieć co on mi zrobił. "
Dziewczyna wyrwała się z zamyślenia. Wspomnienie pomogło jej stworzyć ostatni utwór do tomika. Napisała na białej kartce osiem wersów.
Zdrada
Zdradzona zostałam.
Sama jak palec zostałam.
Na zdradzie go przyłapałam.
Wtedy do niego nienawiścią zapałałam.
Nie potrafię mu tego wybaczyć.
Nie chcę go nigdy więcej zobaczyć.
Gdy on na drodzę mojej stanię
To ja go tym razem zranię.
Dziewczyna odłożyła długopis. Złożoną kartkę włożyła do kieszeni. Odetchnęła. Teraz może zacząć nowy rozdział w swoim życiu.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem beznadzieja. Przepraszam Olu.
Piszę dla was z telefonu.
Ktoś przeczytał oprócz Natki poprzedni OS?
Jak wam się ten podoba?
Zakaz kopiowania wierszyki są moje :D
Justyna <33
Tak czytałam. Ten jest niesamowity, zresztą tak samo jak tamten. Zdrada to trudny temat do pisania OS. Twoje wiersze.... są niesamowite. Sama je na prawdę napisałaś jakoś ci nie wierzę. Kocham. Czekam na next.
OdpowiedzUsuńPozdro <333
Anonimek
Szkomentujsze Czi szkochana.
OdpowiedzUsuńSuper Os. Jak widzisz wena do kom mi dziś
nie dopisuje..
Jedyne co wiem, to, że jest świetny.
Pozdro<33 Czekam na sw zamówienie;33
Justi przepraszam byłam odcięta od internetu ale one shot sweet'aśny! A Facu z kim się całował? ONE SHOT SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo mi się podoba! ^^
OdpowiedzUsuńJak każdy twój OS! :*
Po prostu jesteś bardzo zdolna i tyle... <3
http://de-nada-sirve-el-odio.blogspot.com/
Przepraszam olu
OdpowiedzUsuńPiszędla was z telefonu.
Hahaha.
Świetne wierszyki.